Prawdziwy ogród wymaga stałej opieki. Jednak każda godzina spędzona w otoczeniu zieleni oznacza nie tylko inwestycję nasze zdrowie, ale także kolejny krok w tworzeniu prawdziwego królestwa natury. Ogród potrafi się pięknie odwdzięczyć za zainteresowanie i uwagę, którą poświęcimy mu nawet przez przysłowiową godzinkę każdego dnia.
Na przykład w pierwszych tygodniach roku, kiedy wydaje się, że w uśpionym ogrodzie nie ma nic do zrobienia, możemy śmiało poczynić pierwsze kroki, by wkroczyć z naszym zielonym królestwem w nowy sezon. Najlepiej, gdyby prawdziwym centrum dowodzenia została szklarnia ogrodowa.
Bliżej niż kiedykolwiek. Nowoczesna szklarnia ogrodowa w Twoim zasięgu
Oczywiście pod warunkiem że już stoi w najbardziej nasłonecznionym miejscu na działce. Jeśli jeszcze nie zdecydowaliśmy się na wzniesienie podobnej konstrukcji, warto wspomnieć, że w ofertach wielu film można znaleźć nowoczesne konstrukcję ze szkła poliwęglanowego w aluminiowych profilach, które we własnym ogrodzie można złożyć tak łatwo, jak skręca się meble w paczkach. Szklarnia ogrodowa jest na wyciągnięcie ręki bardziej niż kiedykolwiek – może właśnie w tym roku warto zdecydować się na taki krok?
Jakie korzyści możemy mieć z własnej cieplarni?
Najważniejsza z nich to możliwość zbioru pierwszych warzyw już w marcu. Sałata czy kalarepa z własnej hodowli bez sztucznych nawozów, środków ochrony roślin i gleby zasilanej minerałami w granulacie – to brzmi bardzo kusząco. Ale to nie wszystko. Szklarnia ogrodowa to także miejsce w którym możemy przygotowywać flance do rozsady w gruncie. Dzięki temu, że wszystko możemy robić wcześniej, nasze sadzonki będą gotowe, by trafić na grządki w pierwszym możliwym terminie. Przy tak ciepłej zimie, którą właśnie mamy za naszymi oknami, wcześniej można zaplanować można planować wysiew w donice plastikowe lub torfowe pierwszych nasion na flance. Najlepsza pora na wysiew do gruntu lub posadzenie nowalijek pod szkłem to koniec lutego. Dlatego już pod koniec stycznia śmiało możesz napełniać doniczki i czekać na pierwsze kiełki wczesnych wiosennych warzyw.
Szklarnia ogrodowa w styczniu nie może doczekać się pierwszych kroków w nowy sezon
Jeśli nie ma mrozu ani przymrozków, da się jeszcze zasilić podłoże w zielony nawóz. Szklarnia ogrodowa to miejsce dość mocno eksploatowane. Choć stosujemy w nim płodozmian, to jednak co jakiś czas gleba ulega wyjałowieniu. Zamiast fabrycznych preparatów można zasilić glebę w azot i związki siarki przy pomocy techniki stosowanej w ramach poplonu. Warto jeszcze w styczniu wysiać na przykład ozimą wykę, pozwolić jej na wzrost ma kilka centymetrów (w tym czasie ukorzeniający się roślina będzie prowadzić intensywną wymiana azotu z podłożem), a tydzień przed wysiewem przekopać ziemię i przygotować ją pod pierwsze plony.